lip 17 2003

słodycz ciszy


Komentarze: 0

lekko mi tak przyjemnie
napełniam się słodyczą ciszy
rozkoszą tysiąca słów niewypowiedzianych
już nawet nie potrafię cię obrazić
nie potrafię krzyknąć
bo pod ociężałymi powiekami króluje noc
gdzieś tam przez płot moich lęków
przebiega kot czarny
nie boję się choć miauczy przeraźliwie
a obok nie ma nikogo tylko drzewo grube i stare
przytulam się kora jest szorstka
odpada kawałek podnoszę
a przy korzeniach rośnie mech
zasypiam dreszcze zimno
kołdra z piór mojej samotności
już cieplej lepiej

dwie-osemki : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz