lip 22 2003

noc


Komentarze: 0

a kiedy przychodzi noc
puchowa kołdra nie wcale nie śpię
myśli w granatowych sukniach
z perłami na szyjach tańczą na suficie
jedwabna chustka wiruje
ciepły podmuch wiatru
widzę jak zwykle nasz pocałunek
twoje dłonie błądzące we włosach
szukające zrozumienia
a ja rozumiem cię doskonale
i dlatego wciąż ty wciąż nasze usta
szukające siebie przy zapalonych świeczkach
a potem znikasz tak nagle i nie ma już nic
tylko ciemność i dźwięk budzika
ciężko jest przywitać pukające w szybę słońce
kiedy wraz z księżycem nadchodzisz ty

dwie-osemki : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz