Komentarze: 8
narysowałam cię szeptem wśród chmur
paletą twoich kształtów i dźwięków
jakże ujmujący widok
dorysowałam kwiatka nie chciałeś go przyjąć
rzucony w kąt marniał krokiem staruszka
tak jak ten skrawek mnie który zabrałeś ze sobą
ten brakujący element układanki
twoja miłość jest jak woda
uschnę bez ani jednej kropli
więc pozwól mi lśnić gdzieś na tle twoich pragnień
i nigdy więcej nie mów że nie potrafisz kochać